środa, 13 stycznia 2016

Pierwsze dwa tygodnie w amerykańskiej rodzinie

Witajcie, 
Nie pisałam, bo dużo się dzieje, ciągle coś na głowie. Teraz muszę się uczyć do testu prawa jazdy, co nie jest proste, muszę poznać co niektóre słownictwo. Tak, wiem, że będzie dobrze. Jaka jest rodzinka? Po dwóch tygodniach wydaje się super. Hostka bardziej, host też ok. Pół tygodnia mieszkam z hostką, drugie pół z hostem ale ja z dziećmi cały czas w tym samym domu. Hości się mijają. Wydaje mi się że jest ok dla mnie. 

Jak wygląda mój Scheedule. W poniedziałek pracuje od 1 do 6pm, odebrać małego z autobusu, pojechać razem z małym po starszego i czekać na powrót rodziców. Od wtorku do piątku pracuję rano od 6:20 do 9 i później od 2:30 do obiadu (6-7). Czasami w weekend, ale nie zawsze.

 Ostatni weekend miałam wolny wybrałam się do Seattle, byłam na Ferries Wheel, dużym młyńskim kole, chodziłam po Pike Place Market widziałam pierwszego Starbucksa w USA z kilometrową kolejką i ogólnie zapoznawałam się z okolicą.
W niedziele też byłam w Seattle, ale już z rodzinką, byliśmy w ZOO, wyrobili mi kartę członkowską, bo dzieci lubią tam przebywać :)

Czas leci niesamowicie szybko, jutro będę już moje dwa tygodnie na Bainbridge, :-) To dopiero początek. 
Żyje i mam się dobrze, oraz polecam program Au Pair in America :)
Pozdrawiam :))

2 komentarze:

  1. Wiedziałam, że będzie dobrze!
    Ciotka buziaki :*
    P.S Widzimy się! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie, że wszystko dobrze się układa!
    Oby tak dalej:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń